Co zrobić, kiedy trema ściska za gardło? Pierwszy krok

Osoba trzymająca się za twarzZaraz masz rozmowę kwalifikacyjną, albo musisz wyjść przed tłum ludzi lub jesteś w studiu telewizyjnym i za chwilę ma się zacząć program na żywo, w którym bierzesz udział. I to uczucie: Zaraz umrę, zabierzcie mnie stąd! Nie dam rady! Dlaczego nie poprosiłam Tomka, żeby poszedł za mnie?

Znacie to? Wiele z nas i wielu z nas przechodziło przez coś podobnego i to niejednokrotnie. W dzisiejszym świecie trudno uniknąć wystąpień publicznych, czy to online, czy w tv, czy na żywo. I większość z nas prędzej czy później będzie musiała się z tym skonfrontować.

Ale po co się tak męczyć? I co zrobić, żeby ta męczarnia nie była męczarnią, tylko żebyśmy przeszły przez to lekko, łatwo i... no może nie aż tak przyjemnie, ale znośnie i bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym?

Nie jestem zwolenniczką mówienia ludziom: nagrywaj, nagrywaj, nagrywaj, ciśnij, ciśnij, ciśnij, a zostaniesz mistrzynią, bo uważam, że ludzie doskonale o tym wiedzą. Jednak tego nie robią, bo jest w tym nierobieniu coś więcej. To silny lęk i wstyd. Boimy się oceny, tego, że nie zapanujemy nad spiętym ciałem i umysłem, że popełnimy gafę, ośmieszymy się itd. Mówię „my”, bo i ja mimo wielu lat pracy w mediach (pracuje od 2007 roku) nadal miewam takie myśli i mam tremę.

Ale do rzeczy pani Moniko, bo Pani tu mi ogólniki, a ja czekam na ten pierwszy krok. Co mam zrobić?

Odpowiedź jest banalna i tak prosta,że aż rozczarowująca: Oddychaj! Serio: oddychaj!

Najpierw oddychaj tak, żeby wydech był odrobinę dłuższy niż wdech.

Spróbuj zrobić 5 wdechów i pięć dłuższych wydechów. Teraz zatkaj jedną dziurkę nosa i wciągnij powoli nią powietrze, a następnie przełóż palec na drugą dziurkę (na tę, którą oddychałaś) i wypuść powietrze drugą dziurką. Powtórz ćwiczenie na drugą stronę. W skrócie: wdychaj powietrze jedną dziurką nosa, a wydychaj drugą i na odwrót.

Następnie spróbuj oddychać przeponą czyli brzuchem. Jeśli możesz, to połóż się na plecach i ułóż na brzuchu np. książkę. Próbuj ją książkę wdychając powietrze do brzucha. Jeśli nie możesz się położyć, to stań z dłonią na brzuchu i staraj się oddychać wydymając brzuch. Wyobraź sobie, że powietrze najpierw wpływa do brzucha, a później dopiero do płuc.

Po co to wszystko i jak to działa? Dlaczego niby oddech ma pomóc w pracz nad tremą, hę?

Ciało i umysł są połączone. Nie rozluźnisz umysłu w napiętym ciele i nie rozluźnisz ciała z napiętym umysłem. Rozluźniając ciało poprzez oddech, działasz na niego na kilka sposobów:

  • rozluźniasz umysł, czyli relaksujesz go, spowalniasz gonitwę myśli,
  • dotleniasz komórki, dzięki czemu sprawniej działasz,
  • odwracasz uwagę od lęku, a skupiasz na oddechu i byciu w tej konkretnej chwili, a nie w przyszłości, która budzi niepokój.

To nie magia, a nauka. Więcej możesz na ten temat przeczytać między innymi u Stefanie Stahl niemieckiej psychoterapeutki, której książki serdecznie polecam. O spiętym umyśle pisze w książce „Jak myśleć o sobie dobrze”. Zresztą często cytuję tę lekturę podczas swoich szkoleń, bo autorka pisze w sposób przystępny i bez naukowego żargonu.